Maciej Więckowski na Mistrzostwach Świata!

W ubiegły weekend reprezentacja Polski z powodzeniem wystąpiła w zawodach Motocross of Nations (MXoN), czyli Zespołowych Mistrzostwach Świata w Motocrossie, które odbyły się w holenderskim Assen.


Z prawdziwą przyjemnością możemy się pochwalić, że członkiem polskiej ekipy był wspierany przez CST Poland zawodnik klasy MX2 Maciej Więckowski. Razem z Maćkiem polską kadrę w Holandii tworzyli jeszcze Tomasz Wysocki, ścigający się na co dzień w klasie MXGP oraz Szymon Staszkiewicz, przedstawiciel MXOPEN. W zespołowych MŚ drużyny startują w trzyosobowych składach, a każdy z zawodników reprezentuje inną klasę MX.

Polacy, by lepiej przygotować się do zawodów, zaaklimatyzować się i potrenować na miejscu, wybrali się do Holandii już tydzień wcześniej. W pierwszej kolejności Maciej odwiedził miejscowy serwis w celu upewnienia się, że ze sprzętem jest wszystko w porządku. Kolejnym krokiem były już testy w belgijskim Lommel oraz na specjalnie wynajętym dla polskiego teamu torze w Holandii. Wszystko przed zawodami zostało dopięte na ostatni guzik i można śmiało powiedzieć, że bezpośrednie przygotowania do startu w Assen zostały przeprowadzone niemal perfekcyjnie.

Każdego kolejnego dnia emocje rosły, a w piątek, gdy odbyła się prezentacja zawodników oraz rozlosowano miejsca startowe na sobotnie wyścigi kwalifikacyjne, zawodnicy poczuli już atmosferę Motocross of Nations. Był to dopiero przedsmak tego, co miało zdarzyć się w następnych dniach.

- W sobotę bardzo podekscytowany jazdą z najlepszymi zawodnikami świata wyjechałem na trening dowolny. Niestety po kilku okrążeniach, po problemach technicznych, musiałem na kilka minut zjechać z trasy, tracąc tym samym możliwość przejechania tylu okrążeń co reszta stawki – relacjonuje Maciek. - W wyścigu kwalifikacyjnym wystartowałem na dobrej 14. pozycji, ale później zaliczyłem dwa drobne upadki, które kosztowały mnie trochę czasu i finalnie skończyłem na 23. miejscu. Szymon w swojej klasie ukończył wyścig na miejscu 12., a Tomek w swojej na 24., co dało nam 21. miejsce w kwalifikacjach – dodaje zawodnik.

Do finału A bezpośrednio kwalifikuje się 19 zespołów, a 20. miejsce przypada zwycięskiej drużynie z finału B. Nadal było więc o co walczyć.

W niedzielę emocje sięgnęły zenitu. Sporo namieszała pogoda - po ulewnych opadach zawodnicy musieli się zmierzyć z nie lada wyzwaniem, bowiem warunki na torze były ekstremalnie trudne. Zasady w finale B są takie, że liczą się przejazdy dwóch najlepszych zawodników, a trzeci, najgorszy czas, nie ma znaczenia.

- Na finał B wjeżdżaliśmy z drugiego miejsca. Deszcz padał nieustannie i z okrążenia na okrążenie warunki stawały się coraz gorsze. Po starcie miałem przewrotkę, zresztą jak większość zawodników w tym wyścigu. Po pogoni z końca stawki dojechałem na świetną 12. pozycję i upadłem drugi raz. Swój wyścig skończyłem z 18. lokatą – mówi Maciek. - Na szczęście moi koledzy z teamu nie popełnili żadnego błędu i dojechali na odpowiednio trzeciej i siódmej pozycji, co dało nam pierwsze miejsce i upragniony awans do finału A!

Przez pół godziny polska ekipa świętowała sukces razem z liczną grupą polskich kibiców obecnych w Assen. Do chłopaków napływały już gratulacje od fanów z Polski, którzy oglądali wyścig na żywo w telewizji i internecie. Jednak jak się okazało, radość Polaków była przedwczesna.

- Po weryfikacji jeden z Rosjan został wykluczony, co przesunęło w klasyfikacji zawodnika z Irlandii i w efekcie to właśnie Irlandczykom musieliśmy oddać jazdę w finale... - opowiada dalej Maciek. - Pech – tak to można nazwać. Czujemy niedosyt, ponieważ Polsce jeszcze nigdy nie udało się awansować do finału A podczas Zespołowych Mistrzostwach Świata w Motocrossie. Z drugiej strony zaliczyliśmy najlepszy wynik w historii tych zawodów dla naszego kraju, więc myślę, że za chwilę spojrzymy na to inaczej – dodaje reprezentant Polski. - Mój sezon 2019 właśnie dobiega końca. Bardzo się cieszę, że mogłem reprezentować nasz kraj w tak ważnej imprezie. Mam nadzieję, że za rok również uda mi się wystartować w Motocross of Nations 2020, które będą miały miejsce we francuskim Ernee – kończy Maciej Więckowski.

fot. Maciej Wierzbicki